W budynkach wielorodzinnych praktykuje się utrzymywanie anteny zbiorczej. Niestety najczęściej (zwłaszcza w dużych blokach) pod hasłem „antena zbiorcza” kryje się najniższy pakiet z kablówki, która ma umowę ze spółdzielnią. W przypadku mojego znajomego było to 8 kanałów analogowych za które musiał płacić kablówce coś koło 10 zł.
Pakiet „podstawowy” (w zależności od operatora może mieć też inne nazwy) zawiera zazwyczaj kilka popularnych programów telewizyjnych. Kiedyś podczas wizyty u mojego sąsiada „zgadaliśmy się” o cyfryzacji, oczywiście on nie bardzo wiedział o co chodzi ale zmiany uznał za negatywne zwłaszcza z tego powodu, że będzie musiał wymienić swój telewizor bo po „którymś tam roku” w swoim 12-letnim już nic nie poogląda.
Uśmiechnąłem się w duchu i wytłumaczyłem mojemu sąsiadowi, że wcale nie będzie musiał kupować nowego telewizora bo wspomniana przez niego cyfryzacja nie obejmie kablówek a jedynie telewizję naziemną. Po chwili wytłumaczyłem mu jeszcze, że cyfryzacja telewizji niesie za sobą (moim zdaniem) więcej korzyści niż strat. Gdy doszedłem do tego, że za Polsat Sport News i TVP Historia nie ponoszę żadnych dodatkowych opłat usłyszałem pytanie: a u mnie też dałoby się tak zrobić?
No i od jakiegoś już czasu wspomniany sąsiad cieszy się z 14 polskich oraz kilkunastu czeskich kanałów telewizyjnych. 12-letniego telewizora też nie musiał się pozbywać, rozbudował go jedynie o dekoder STB, stara używana przez niego przed podłączeniem do kablówki antena siatkowa bez problemu poradziła sobie z odbiorem sygnału cyfrowego. Zrezygnował z kablówki i zaoszczędzając te kilka złotych cieszy się z większej ilości kanałów w lepszej jakości. I co sąsiedzie, opłacało się?