Co na poprawę humoru? Dobry, śmieszny serial. W tym wpisie podzielę się z Wami moimi 5 propozycjami na śmieszne, poprawiające humor seriale z platformy Netflix. Z tymi serialami bez problemu przetrwasz Blue Monday, który w tym roku przypada na 17 stycznia.
Blue Monday to najbardziej depresyjny dzień w roku, przypada on na trzeci poniedziałek stycznia, kiedy to według jednego brytyjskiego naukowca ludzie na świecie są najbardziej zdołowani.
Pomyślałem, że by przetrwać tegoroczny Blue Monday z uśmiechem na ustach, podrzucę Wam mój TOP 5 seriali Netflixa poprawiających humor. Są to produkcje prześmiewcze, czasami ironiczne, a czasami wręcz absurdalne, ale na pewno takie, na których można uśmiechnąć się pod nosem w ten najsmutniejszy dzień w roku.
Spis treści:
1. BoJack Horseman
Zdecydowanie moja ulubiona pozycja z całego zestawienia. To 6-sezonowa seria animowana dla dorosłych opowiadająca historię konia-celebryty i jego przyjaciół. Zdołowany BoJack – gwiazda serialu „Rozbrykani” – żyje w luksusie, jednak przeżywa kryzys związany ze spadkiem popularności. Towarzyszą mu przyjaciele: żółty, wiecznie szczęśliwy Labrador, różowa kotka-pracoholiczka oraz dwójka ludzi: lekkoduch Todd i odpowiedzialna, melancholijna Diane Nguyen.
Serial obfituje w wiele znakomitych dialogów, prześmiewczych scenek i nawiązań do zachowań gwiazd z Hollywood. Do tego animacja jest bardzo dobrze zrobiona i towarzyszy jej znakomita oprawa muzyczna. Bez zarzutu jest też polski dubbing.
2. Paradise PD
Paradise PD to kolejny serial animowany dla dorosłych. Tym razem opowieść jest znacznie bardziej absurdalna i fantastyczna od propozycji wyżej. Mogę powiedzieć, że to produkcja dla ludzi o mocnym poczuciu humoru, których śmieszą żarty „po bandzie”.
W tym serialu spotykamy się z grupą policjantów nieudaczników, którzy próbują rozwiązać sprawy kryminalne. Każda z postaci ma jednak swoje problemy i przyzwyczajenia, które nie sprzyjają pracy w grupie. Nie brakuje tu nierealnych zwrotów akcji i postaci nie z tej ziemi.
Jeżeli potrzebujesz dużej dawki absurdalnego, sprośnego humoru – to jest to serial dla ciebie! Fanom polecam też wcześniejszą produkcję tych samych twórców: Brickleberry, która jest opowieścią o grupie strażników lasu, których maskotka jest gadający, sarkastyczny niedźwiedź.
3. Bogdan Bonner: Egzorcysta
Jest i polska propozycja dla fanów absurdu. Kreskówka autorstwa Bartosza Walaszka nie jest może tak zaawansowana graficznie, jak amerykańskie produkcje Netflixa, ale charakterystyczna kreska, dialogi i głosy postaci jednoznacznie mogą kojarzyć się z poprzednimi produkcjami tego autora takimi, jak „Kapitan Bomba” czy „Blok Ekipa”.
Na Netflixie znajdziemy w rzeczywistości dwie serie Egzorcysty. Jedna pod nazwą „Egzorcysta” to produkcja dla nieistniejącego już Showmax, druga „Bogdan Bonner: Egzorcysta” to serial oryginalny Netflixa, który może być traktowany jako kontynuacja przygód z pierwszej serii.
Serial jak przystało na tego typu propozycję, oparty jest o wiele absurdalnych sytuacji i wydarzeń. Pojawiają się w nim pijące wódkę diabły, skorumpowani księża i przede wszystkim egzorcysta, który dorabia wykonując roboty budowlano-remontowe.
4. Emily w Paryżu
Zostawmy już animacje. Ostatnio głośno stało się o „Emily w Paryżu”. Serial zyskał rozgłos m.in. przez kilka awantur, pretensji i falę krytyki. Krytykanci zarzucają m.in. karykaturalne przestawienie Francuzów i… Ukraińców, a także zbyt cukierkową oprawę serialu i nierealnie wysoki poziom życia głównej bohaterki, która pracuje na szeregowym stanowisku.
Mimo tego wszystkiego „Emily w Paryżu” to główny kandydat na Blue Monday. Szalona Amerykanka Emily Cooper w Paryżu, popełniająca wpadkę za wpadką, to idealny motyw do rozbawienia nas w najsmutniejszy dzień w roku. Przy okazji możemy pośmiać się z przywar gwiazd i bogaczy. Jednym z wątków jest też wątek miłosny, który nie zawsze układa się tak, jak powinien.
5. Siły Kosmiczne
Siły Kosmiczne (Space Force) to produkcja z 2020 roku, która być może nie jest najlepiej oceniana przez krytyków, ale wywołuje salwy śmiechu. Amerykańscy żołnierze próbują stworzyć nową formację wojskową, która ma zająć się walką z nieprzyjacielem… w kosmosie.
Jeżeli szukasz ambitnego filmu, to możesz poszukać czego innego, ale jeśli chcesz się pośmiać na cały głos przy lekkiej, łatwiej komedii, wybierz „Siły Kosmiczne”.