Film Bad Boy Patryka Vegi to opowieść o kibicach klubu WKS Unia. W filmie możemy zobaczyć świetne zdjęcia stadionu WKS Unii. Wiemy, gdzie kręcono ujęcia i który obiekt zagrał stadion WKS Unia z Bad Boy!
Film Bad Boy swoją premierę miał w 2020 roku. Produkcja Patryka Vegi dostępna jest m.in. na platformie Netflix. W telewizji, w postaci serialu, film Bad Boy był emitowany w Polsacie. W specjalnym pakiecie można było kupić też dostęp do serialu w serwisie IPLA. Film Bad Boy dostępny jest też płatnie na platformie Player.pl (koszt dostępu na 48 godzin to 20 zł.
Film Bad Boy opowiada historię dwóch braci, z których jeden zostaje policjantem, a drugi członkiem gangu. Cała historia toczy się w środowisku kibicowskim klubu WKS Unia. Nie dziwi więc, że w trakcie projekcji nie raz obejrzymy ujęcia kręcone na dużym stadionie WKS Unii.
Ciekawostką jest, że piłkarzy WKS Unii grają gwiazdy reprezentacji Polski: Sławomir Peszko i Kamil Grosicki.
Spis treści:
Stadion WKS Unia z Bad Boy. Co to za stadion?
Stadion WKS Unia z Bad Boy to w rzeczywistości wrocławski stadion miejski, na którym swoje mecze rozgrywa m.in. WKS Śląsk Wrocław. Stadion, który zagrał w filmie to też jedna z polskich aren powstałych na Euro 2012.
Stadion we Wrocławiu mieści się przy al. Śląskiej 1 na obrzeżach miasta. W bezpośrednim sąsiedztwie areny nie ma zbyt wielu zabudowań. Zapewniono tu jednak niezły dojazd: tramwajami od dwóch stron: jeden przystanek znajduje się przy ul. Lotniczej (jest połączony ze stacją kolejową), drugi od wejścia głównego przez ul. Królewiecką.
W filmie możemy podziwiać zarówno zdjęcia z murawy i trybun, jak i bezpośredniej okolicy stadionu. Na jednym z ujęć trailera widzimy parking przy stadionie i przebiegającą tuż obok ulicę Lotniczą. Kibice widoczni na poniższym screenie, w rzeczywistości opuszczają stadion i idą w kierunku stacji kolejowej „Wrocław Stadion” i przystanku tramwajowego na Lotniczej.
Zdjęcia w filmie Bad Boy są bardzo realistyczne, bo były kręcone podczas prawdziwego meczu i to meczu podwyższonego ryzyka pomiędzy WKS Śląskiem Wrocław i Zagłębiem Lubin. Kibice obu drużyn nie darzą się wielką sympatią, stąd np. ujęcia, na których widać duża liczbę policyjnych pojazdów (tym charakteryzuje się organizacja tzw. meczów podwyższonego ryzyka.
WKS Unia. Co to za klub?
Choć przedrostek WKS mógłby sugerować, że filmowy klub piłkarski nawiązuje choćby do WKS Śląska Wrocław (WKS w tym przypadku to Wojskowy Klub Sportowy), to już barwy kibicowskie i stroje piłkarzy nijak mają się do kolorów używanych przez wrocławski klub.
Przed premierą filmu pojawiły się informacje, jakoby Bad Boy miał opowiadać o kibicach Wisły Kraków. Od tych doniesień odciął się Patryk Vega, który w którym pisał, że WKS Unia to fikcyjny klub, który ma uosabia patologie z różnych polskich klubów sportowych i środowisk kibicowskich. W ten sposób reżyser odciął się od spekulacji, że WKS Unia to opowieść o jednym konkretnym polskim klubie.
W związku z moim najnowszym filmem „Bad boy” i pojawiającymi się, na podstawie trailera, w mediach głosami, że film jest przeniesieniem na ekran historii afery klubu „Wisły Kraków”, chciałbym jednoznacznie zaprzeczyć tym spekulacjom.
Filmowy klub „WKS Unia” to fikcyjny wytwór ulepiony z szerokiego wachlarza patologii w piłce nożnej, jakiej dostarczyło samo życie i opisywały media. Mój film nie opowiada historii tego konkretnego klubu, a jego fabuła jest oparta na medialnych historiach, jakie miały miejsce w różnych klubach piłkarskich. Zarówno sama nazwa filmowego klubu jak i barwy tego klubu są fikcyjne i w żaden sposób nie nawiązują ani do klubu „WK”, ani do jego barw klubowych. Twarzami fikcyjnego klubu „WKS Unia” są Kamil Grosicki i Sławomir Peszko kojarzeni z reprezentacją Polski i właśnie ich gra w reprezentacji była czynnikiem przesądzającym o zaangażowaniu tych piłkarzy do filmu. Zdjęcia, dzięki życzliwości Prezydenta Wrocławia oraz tamtejszych włodarzy, kręciliśmy podczas meczu na stadionie „Śląska Wrocław”. Przygotowując się do zdjęć do filmu i w trakcie jego realizacji rozmawialiśmy z różnymi klubami piłkarskimi i rozmowy te nie miały związku ze scenariuszem, tylko z samą tematyką piłkarską.
– czytamy w oświadczeniu Partyka Vegi na temat filmu Bad Boy.